sobota, 1 grudnia 2012

#13 Imagin Harry/Niall (smutny)

Autor: Unknown o 15:04
#13 Imagin Harry/Niall (smutny)
-Ty nic nie rozumiesz! - krzyczałaś na cały głos.
-NO, A O CO CI CHODZI?! - przekrzykiwał Cię Harry.
-Podobno jestem egoistką! Myślę tylko o sobie! DRANIU!
-A co?! Tak nie jest?! Chodzi Ci tylko o pieniądze!
-TAK?! O! A to ciekawe! Ciekawe jest też dlaczego nie zostawiłam Cię w chwilach, których potrzebowałeś wsparcia!!! Dlaczego więc byłam tylko ja?! - krzyczałaś.
-Bo nikomu innemu nie potrafię zaufać idiotko! Mam tylko Ciebie!
-Jasne! Teraz mnie okłamuj! Za późno, żeby powiedzieć, że jest dobrze! Nie wiesz co czuję w środku... - mówiłaś.
-Ile jeszcze tych pieprzonych kłótni?! ILE?! - pytał ze łzami na policzkach Harry.
-To Ty się może zastanowisz?! - krzyczałaś, wcale Cię to nie wzruszyło. Przeciwnie. Wszystko co stało na barze, co było pod Twoją ręką - stłukło się. Pokaleczyłaś przy tym dłoń. Wzięłaś ją w drugą i skuliłaś się z bólu.
-Daj! Opatrzę Ci to! - mówił Harry, próbował Cię przytulić, lecz Ty go odepchnęłaś, zostawiając ślady krwi na białej koszulce.
-Dam sobie radę! Bez Ciebie czy z tobą... Mam to w dupie, Harry!
-Pobrudziłaś moją koszulkę!
-O matko! I co teraz? Czy pan Styles się przez to powiesi? Koszulka jest ważniejsza ode mnie? Nie no, po prostu słodko! Idę daleko! Do rana MOŻE wrócę!
-Nigdzie nie idziesz! - powiedział Harry łapiąc Cię za nieskaleczoną rękę pociągnął Cię do siebie.
-Zostaw mnie! - krzyknęłaś. Wyrwałaś się z jego rąk. Wyszłaś na dwór tylko w sweterku i trampkach. Schowałaś telefon do kieszeni. Harry nawet się tobą nie przejął.
*Oczami Harrego*
No pięknie! Niech sobie idzie! Pewnie jej przejdzie za 10 minut... Powinienem chyba za nią iść, coś w środku mnie gnębi, wręcz boli... Ale... Na pewno nic się jej nie stanie. Potrafi logicznie myśleć. Kocham ją, ale jeżeli się jej coś stanie to nie daruję sobie tego nigdy. Ech, pewnie poszła do Perrie, najlepsze przyjaciółeczki. Będzie dobrze Styles, będzie dobrze.
*NARRACJA*
Szłaś ulicą, migały przydomowe lampy. Dzielnica Londynu, spokojna i nigdy niezatłoczona. Numer domu 93, dom Niall'a Horan'a. Nialler to twój najlepszy przyjaciel. W każdej chwili mogła na nim polegać. Zapukałaś do drzwi. Trzęsłaś się z zimna. Jest grudzień, a na dworze -15 stopni.
-[T.I.]! Wariatko! Wejdź! - powiedział zaskoczony chłopak. 
-A teraz tłumacz mi co ty robisz tutaj o tej porze, z jakiego powodu i jak bardzo Styles ma przejebane.
-Niall, przyszłam do Ciebie, bo wiem, że jedynie na Tobie mogę polegać.
-Więc Styles - powiedział zdecydowanie Niall. 
-Chodź, przebierz się szybko! Jesteś cała mokra! - okrzyczał Cię Niall.
-Nie... Nie jest tak źl...
-Jest, chodź do mojego pokoju. - chłopak złapał Cię za rękę. Weszliście do małego salonu Niall'a, w którym miał ubrania. Podszedł do szafy i błyskawicznie wyjął z niej swoją dużą koszulkę, bluzę i dresy.
-Masz, idź do łazienki i migiem się przebieraj. Bez żadnego 'ale' - mówił zatroskany Niall. 
-Dziękuję Niall, kochany jesteś. - powiedziałaś całując chłopaka w policzek.
-Idź, idź - oznajmił uśmiechając się słodko i stojąc w bezruchu ze zdziwienia. Muszę przyznać, że całkiem całkiem podobałaś się Irlandczykowi. 
-I jak? Ładnie wyglądam? - powiedziałaś uśmiechając się do Niall'a i wzruszając ramionami.
-No ba! Ciekawe kto Ci dał takie ubrania, co nie? - zaśmiał się Niall. Oblizał usta, w jego oczach pojawił się lekki ogień.
-No to teraz możemy rozmawiać - powiedziałaś z uśmiechem do chłopaka.
-Usiądź. Mów mi wszystko po kolei. Przede wszystkim najpierw o co poszło?
-Poszło o to, że nie chciałam zrobić Harremu herbaty...
-Aha, czyli jak zwykle pierdoła. Mów dalej.
-... On się rozzłościł jak głupi no i zaczęły się wzmianki  co to nie było w przeszłości i jacy to nie jesteśmy głupi i dziwni. Stłukłam wszystkie kryształy, jakie tylko miałam... Skaleczyłam rękę przez to i...
-Obandażowałaś ją chociaż?! - zdenerwował się Niall.
-Nie... Wyszłam ze złością. Rozstaliśmy się dzisiaj w kłótni.
-Daj mi to, w kuchni mam apteczkę, zaraz przyjdę, niezdaro.
Niall poszedł po dany przedmiot. Usiadł obok Ciebie.
-Mogę prosić o rękę, madame? - powiedział całując Cię w skaleczoną dłoń.
-A proszę, proszę. - powiedziałaś. Twoje policzki oblały rumieńce.
-Fsttt... - szepnął Niall - Trzeba Ci to naprawić, kochana. - zaśmiał się.
-A naprawiaj, będę wdzięczna. Jeszcze dzisiaj muszę wrócić do tego kretyna.
-Cii... Nie przejmuj się. Pójdziesz. - oznajmił Horan. Opatrzył Ci dłoń. Zgięłaś ją kilka razy.
-Już nie boli - uśmiechnęłaś się.
-No widzisz, mam wspaniałe ręce. - odpowiedział Niall.
-Hah, oczywiście. - odpowiedziałaś przygryzając wargę.
-Nie podrywaj mnie - zaśmiał się Niall.
-Przepraszam. Nie będę już. - wydęłaś dolną wargę z oburzeniem.
-Przecież żartuję - powiedział Niall, przysunął się do Ciebie. Spojrzał na twoje usta, a później na oczy. Zbliżył usta do twoich. Byłaś pierwsza, pierwsza zaatakowałaś jego usta i język. Niall nie spodziewał się tego, że tak niespodziewanie się w niego wbijesz. Czułaś wyraźnie, że się uśmiecha poprzez zacięty pocałunek. Przewróciłaś Niall'a na plecy, nie odrywając się od jego warg. 
-Łoh. - sapnął Niall ze zdziwieniem, ręce miał jakby się wystraszył, ale za to nie okazywał tego w ogóle.
-Co się stało? - spytałaś przygryzając usta.
-Nic, absolutnie nic. Nie przestawaj. - powiedział chłopak wbijając się w Twoje usta. Usiadłaś na niego okrakiem i poruszałaś się w przód i w tył na jego kroczu, specjalnie. Próbowałaś rozkochać go w sobie.
-Ach, [T.I.]. Proszę, nie doprowadzaj mnie do takiego stanu - jęknął Niall obracając Ciebie na plecy.
-Uugh. Tygrysie. - powiedziałaś. Oplotłaś nogi wokół pasa Niall'a. Ocierał się o Ciebie przez spodnie. 
-Ale nie możemy tego zrobić, [T.I.]. Musisz jeszcze wrócić do domu. - powiedział Niall, po czym pocałował Cię jakby miał to być Twój ostatni pocałunek...
-Dobrze Niall, rozumiem doskonale. Jest już 21, powinnam wracać.
-No ale chyba nie pójdziesz w trampkach?! Weź moje Supry. 
-OMFG. Ty mi pożyczasz swoje Supry. Czy to jakieś święto? - zachichotałaś.
-A tak. Haha. Twoje ubrania już wyschły. Masz moją kurtkę, bo zmarzniesz.
-Ale pójdę sama.
-Na pewno?! - spytał.
-Tak, nic mi się nie stanie. Pójdę ulicą, nikt mnie przecież nie napadnie.
-No dobrze, to spokojna ulica. - odpowiedział. - Tylko napisz mi koniecznie jak już będziesz w domu, dobrze? Martwię się o ciebie.
-Dobrze, obiecuję, że napiszę. Papa Niall! - powiedziałaś i wyszłaś. Niall zamknął za Tobą drzwi. Szłaś bokiem chodnika, daleko od ulicy, która była śliska i bardzo niebezpieczna. Przejeżdżało nią kilka samochodów na godzinę, na dzielnicy panował spokój i cisza. Usłyszałaś za sobą niepokojący pisk opon. Odwróciłaś się. Przed twarzą ujrzałaś tylko mocne, jasne światło samochodu. Pojazd wpadł w poślizg. Mimo, że szłaś daleko od szosy... Śliznął się bokiem i uderzył w Ciebie z siłą kilku ton. Kiedy Niall usłyszał na ulicy pisk od razu wybiegł na ulicę i zadzwonił po karetkę. Sprawca wypadku uciekł z miejsca nieszczęścia... Chłopak szybko zadzwonił też do Harrego. Niall pojechał z Tobą i Hazzą. Nic nie czułaś, nie słyszałaś, a tym bardziej nie widziałaś. Umarłaś... Na chwilę...
-Szybko! Weasley! Kroplówka! - słyszałaś jakby przez sen. Miałaś zamknięte oczy, wszystko słyszałaś, ale nic nie mogłaś zrobić... Poczułaś jak kują Cie igłą.
-Panie Styles i Horan! Proszę stąd wyjść! - słyszałaś głos lekarza. Poczułaś wielką ulgę dowiadując się, że Harry i Niall są na wyciągnięcie ręki. Poraziło Cie prądem, reanimowali Cię. Zachłysnęłaś się szpitalnym powietrzem. Otworzyłaś szeroko oczy, a spojówki powiększyły się. Przeżyłaś ten straszny wypadek. 
*U NIALLA I HARREGO*
-Przecież ja sobie tego nigdy nie wybaczę! - krzyczał w panice Harry.
-Stary! Uspokój się! Przeżyje z tego! To może było ciężkie, ale pamiętaj: NADZIEJA ZAWSZE UMIERA OSTATNIA!
-Łatwo Ci to powiedzieć, HORAN!
-KOCHASZ JĄ?!
-Tak.
-CHCESZ JEJ ŻYCIA?!
-Tak.
-TO WEŹMIESZ SIĘ W GARŚĆ?!
-TAK!
-No i bardzo się z tego cieszę! - krzyczał Horan.
*U CIEBIE (NA SALI)*
-To jest niemożliwe... - słyszałaś głos pielęgniarki. Siedziałaś z nią sama w sali numer 69.
-Co jest niemożliwe? - spytałaś pełna energii.
-Tutaj musiał zdarzyć się jakiś cud. Musiała uratować Cię czyjaś wielka miłość do Ciebie. Albo to sprawa tego na górze, albo tych na korytarzu.
-Kiedy będę mogła wyjść? - spytałaś.
-Myślę, że za 10 minut. Nic ci nie jest. Nie masz nawet siniaka. Nawet nie wiem... Nie... To niesamowite...
-Pani Styles! Może pani opuścić szpital! - usłyszałaś głos doktora. Leżałaś w ubraniach Niall'a. Żyłaś. Zebrałaś się błyskawicznie i podeszłaś do szyby. Harry i Niall niesamowicie się ucieszyli. 
-[T.I.]! - krzyknęli obaj. Harry od razu Cię uścisnął.
-Jedziemy do domu! - powiedział uradowany Hazz.
-Jest! - krzyknął Niall.
-Niall. Chodź. Przytul się do nas, dzięki stary, że przygarnąłeś tą mendę. - powiedział Harry.
-Pff... Ją zawsze - odpowiedział.

60 komentarze:

Anonimowy pisze...

zajebisty

Anonimowy pisze...

Zjebalas troche koncowke ale tak to fajny ;)

Anonimowy pisze...

To nie było smutne!!!

Anonimowy pisze...

Wspaniały rozdział (...) mi też przydarzyła się bardzo podobna historia. Tylko że ja musiałam leżeć w szpitalu dwa tygodnie a ona 30 minut...

AgaaaxD on 15 marca 2013 06:30 pisze...

Było super... proszę napisz więcej takich

Unknown on 15 marca 2013 14:14 pisze...

swietny :* <3 życze weny na nastepny ;*

Anonimowy pisze...

przepraszam mogę zamówić rozdział z Zayanem\1D bardzo podobają mi się takie imaginy. Szczególnie w twoim wykonaniu, przerabiałam dużo imaginów +18 w wykonaniu innych blogerek (...)ale nie były one wystarczająco dobre.A ty przekazujesz tematyke erotyczną w fantastyczny sposób :P

Anonimowy pisze...

Zajebist :D

Anonimowy pisze...

Ta koncówka traoche dziwna no ale i tak jest fajne ;)

Anonimowy pisze...

Co to kurfa jest ;-;

Anonimowy pisze...

http://onedirection.homo.com/

Anonimowy pisze...

http://onedirection.homo.com/

Anonimowy pisze...

KU*WA CO TO JEST?! Mózg Rozjebany...

Anonimowy pisze...

HAHAHAHAHAH KURWA DOJEBAŁAŚ DO PIECA AŻ ZGASŁO! ONE DIRECTION JEST NAJGORSZYM ZESPOŁEM ŚWIATA. POZDRAWIAM SERDECZNIE~Beka z fanek one direction

Anonimowy pisze...

69-napalone na harrego 12astki czekają -.-

Anonimowy pisze...

http://wd2.photoblog.pl/np1/201202/E3/114938341/31-mozg-rozjebany.jpg

Anonimowy pisze...

Za dużo dialogów
Za mało gorącego seksu w przymierzalni
Za dużo pierdolenia
Za mało obciągania kutasa ustami

Anonimowy pisze...

'Jakie mam pisac?
-zwykłe
-18+'

Od kiedy dzieci piszą opowiadania 18+?? XDDD boże

Anonimowy pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=5GgflscOmW8
Lulz

Anonimowy pisze...

Chujowe jak 1D

Anonimowy pisze...

Napalone 13 latki na starszych od siebie gości. Ciekawe co jeszcze wymyślą..

Anonimowy pisze...

chujowe

Anonimowy pisze...

Hahahahahahahah, głupie.
Idź naucz się pisać od innych, bo tym twoim górnej nawet szkoda dupy wytrzeć .____.

~ Armia Rybosza.

Anonimowy pisze...

co to kurwa jest?dlaczego nie było na koniec romansu z niallem a harry jest zazdrosny bbije cię a ty i tak uciekasz do nialla? xD

Anonimowy pisze...

Won do piekłą kurwo wściekła

Anonimowy pisze...

Lee 1d pedaly

Anonimowy pisze...

To jest +18? hahahaha

Unknown on 2 kwietnia 2013 22:03 pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Okurwajapierdolę

Anonimowy pisze...

Ja pierdole...

Anonimowy pisze...

O ja nie mogę! Co to niby ma być?
+ ankieta: jakie imaginy mamy pisać? +18?

Dziewczyno, ile ty masz lat? 13?
Ogarnijcie się faneczky, dobrze wam radzę.

/`Sila.

Anonimowy pisze...

Beznadzieja ale i tak nabijamy statystyki xF

Anonimowy pisze...

O NIE! JEST JUŻ 21! SPÓŹNISZ SIĘ NA DOBRANOCKĘ!

Anonimowy pisze...

Zajebisty czekam na 4!

Skelov on 3 kwietnia 2013 07:39 pisze...

Jak na czternastkę piszącą takie imaginy, to hm, ujdzie, chociaż jakoś specjalnie mi do gustu nie przypadł... był jakiś za krótki, akcja za szybko się rozwijała, mogło być więcej hot scenek, więcej obciągania, zdrady, napięcia i emocji (no hej, bo to w końcu miało być +18, a nie +16, może lepiej zmień kategorię wiekową, skoro nie wiesz na co się piszesz), to może faktycznie wyszłoby tak smutno... oczywiście o ile na końcu okazałoby się, że jednak zginęła, albo by wróciła do Style'a, ale powiedzmy na następny dzień (kiedy zdradziłaby go dodatkowo z Niallem), a on popełniłby samobójstwo, czy coś :D

Ogólnie z pisownią nie jest źle, szybko się czyta, słownictwo proste, ale w takim wypadku to idzie na plus, ciekawa składnia i ogólnie układ fika ^^

Jakbym miała oceniać w kategorii "smutny", to tak 6/10

Pozdrawiam i pisz jak najwięcej, aby polepszyć pisownię ;)

Anonimowy pisze...

Porażka, nie dotrwałam do końca >__________<

Anonimowy pisze...

WTF?! +18?! hahahahahahahhaha
najpierw to sobie porno obejrzyj a później naucz się pisać +18 -_-

Anonimowy pisze...

mindfuck

Anonimowy pisze...

Kurwa, ja nie moge co za gowno!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

to jest +18? HAHAHAHAHAHAA, a ile Ty masz lat? 12? XD japierdole, a potem wyzywacie dziewczyny, które w wieku 14 lat mają dziecko, od dziwek :D co ja tu wgl robie..................pozdrawiam ~Beka z fanek One Direction

Anonimowy pisze...

ani smutne, ani +18. chujowe, nadaje się do wyrzucenia. 14stolatki do książek, zamiast pisać imaginy z niby erotycznymi scenkami. a jeśli już się ośmielasz pisać, że coś jest +18, to może najpierw obejrzyj pornola, żeby w ogóle wiedzieć z czym masz do czynienia ;) najbardziej w tym opowiadanku rozpierdoliła mnie sala nr. 69 XDD ah, wy świntuszki :D pozdrawiam ~Beka z fanek One Direction

Anonimowy pisze...

co za gowno hahah , na kolana i pod plakat

Anonimowy pisze...

Nie wierzę, nikt z Beki nie jest tak tempy

Anonimowy pisze...

rozszerzone spojówki xD
*JEBŁAM*

Anonimowy pisze...

jakie te komentarze podobne... kurwa jakas 13 latka sluchajaca "metalu" myslaca, ze jest cool, bo ma polubiona na fejsie str. Beka z fanek One Direction pisze, ze chujowe.............. moglabym cos powiedziec, ale boje sie, ze powiem za duzo, suki.
przepraszam kochana za slownictwo, co do Imagine to uwielbiam, ale jeszcze popracuj. KOCHAM TWOJE IMAGINE <3 czekam na kolejne

KURWA RYBOSZE SIE ZNALEZLI, W DUPE SOBIE TEGO RYBOSZA WSADZCIE, BO PRAWDZIWA DIRECTIONERS NIE PRZEJMUJE SIE WAMI, WIEMY SWOJE, WIEMY LEPIEJ, JEDNA DZIEWCZYNECZKA PISZE 6969 TEN SAM KOMENTARZ, RZYGAM RYBOSZEM I RESZTA TYCH ODLUDKOW ~Polish Directioners

Anonimowy pisze...

Odpierodlcie cię od fanek 1D ! Co ?! zazdrościcie im że umieją wybrać między 1000 zespołów i wokalistów ? Kocham twoje imaginy <3 Pamiętajcie że przez te wasze jebnięte gadki żadna Directioner nie zwątpi :*

/Stylesowa :*

Anonimowy pisze...

No kurwa nie było Gwałtu,Gwałtu!

Anonimowy pisze...

Nawet nie smutne ._.

Anonimowy pisze...

super, Swietnie piszesz. czekam na kolejny i zapraszam do mnie : http://cecilia-zayn.blogspot.com/ . mile widizane komentarze :)

Anonimowy pisze...

super, Swietnie piszesz. czekam na kolejny i zapraszam do mnie : http://cecilia-zayn.blogspot.com/ . mile widizane komentarze :)

Anonimowy pisze...

super masz talent pisz dalej POWODZENIA !!!!

Anonimowy pisze...

Ciekawe kurwa ile Ty masz lat skoro to czytasz.
Pewnie 14 i dajesz przyklad 12 bo watpie, ze masz ponad 14 i to czytasz-.-/s

Anonimowy pisze...

Jak chce to niech sobie pisze..
A ty pewnie jestes w podobnym wieku..pierdolisz na nia, a sam po co to czytasz?/s

Anonimowy pisze...

A ty pewnie masz 18-stke..
Ale ciekawi mnie po co to czytalas..beka z Ciebie/s

Anonimowy pisze...

Wlasnie co ty tu robisz?
Haha..wyzywasz a jednak wbijasz na takie strony/s

Anonimowy pisze...

Zastanawiam se jak Ci wszyscy 'hejterzy' sie tu znaleźli skoro tak ich nienawidza..nie lubia miaginow +18 sa podobno zalosne a kurwa tu wchodza...


ZALOSNE!/s

Unknown on 20 kwietnia 2014 13:38 pisze...

wspaniałe ♥

Anonimowy pisze...

syrenkaharriel.blogspot.com zapraszam

Anonimowy pisze...

Sama jesteś najgorszą na świecie, men*o pierdolo*a!!! Dzieciak umie bardziej dowalić niż ty zdzi*o... Jej się ku*wo!!!

Anonimowy pisze...

A co cię to ile ona ma lat? To jej sprawa, a ty to niby lepsza co!!!???

Prześlij komentarz

 

Imaginy One Direction Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos