sobota, 1 grudnia 2012

#12 Imagin Louis (świąteczny) cz.1

Autor: Unknown o 05:28


#12 Imagin Louis cz.1
‘It’s you,oh i’ts you they add up to. I’m in love with you and all these little things’
W głośnikach grały smutne piosenki z twojego telefonu. Nie miałaś zbyt dobrego nastroju. Ogarnęłaś wszystko w domu, a teraz czas na chwile odpoczynku. Wzięłaś laptopa, zrobiłaś sobie gorącą czekoladę i usiadłaś przy oknie. Patrzyłaś na przejeżdżające auta i mnóstwo śniegu, który nadal sypał.
Humor zepsuł ci Louis, który pokłócił się z Tobą tydzień przed świętami. Jutro Wigilia, a Ty zostałaś sama. Przy sobie nie masz praktycznie nikogo. Twoja rodzina jest we Włoszech, wyjechała na święta (są z Polski). Siedzisz sama w dużym domu w Londynie, na dzielnicy Bradford. Dopiero minął miesiąc po waszych oświadczynach. Jutro Louisa urodziny, a Ty myślisz co zrobić by do Ciebie wrócił. Weszłaś na twittera. Miałaś pełno wzmianek typu: Kocham Cię, proszę wybacz. To głupia kłótnia! , [T.I.], kocham Cię! <3 xoxo , Proszę, odpisz :) xx. – A wszystkie z nich były od @Louis_Tomlinson… Kiedy wszystkie odczytałaś, zaczęłaś płakać. Nie miałaś pojęcia gdzie jest Tommo. Szybko wskoczyłaś w kurtkę i wygodne kozaki, ubrałaś czapkę i podeszłaś do Zayn’a. Do Zayn’a masz blisko, tylko 20m naprzeciwko Ciebie.
-Cześć Zayn! – odpowiedziałaś i przytuliłaś chłopaka.
-Hej, [T.I.]. A co ty tutaj robisz? – spytał uśmiechając się.
-Echm… Mam pytanie. Mógłbyś pożyczyć mi Twój samochód?
-No jasne. Masz kluczyki – wyjął klucze z kieszeni.
-Dzięki wielkie! Musze jech…
-Nie tłumacz się, tylko jedź już. – powiedział Zayn, całując cię w policzek.
-Dziękuję Zayn! Na razie! – uśmiechnęłaś się.
Odpaliłaś samochód i pojechałaś w stronę matki Louisa. Bardzo przyjazna tobie pani. Zgadywałaś, że może być tam Louis. Zaparkowałaś auto pod domem Tomlinsonów, schowałaś klucze do kieszeni kurtki. Na czapce miałaś odrobinę śniegu. Podeszłaś do drzwi i zadzwoniłaś. Drzwi otworzył Ci Louis.
-[T.I.]! – krzyknął z radością chłopak.
-Louis! – uśmiechnęłaś się, w waszych oczach pojawiły się łzy.  Rzuciłaś się chłopakowi w ramiona. Mocno cie uścisnął.
-Wejdź, rozbierz się. Moja mama się na pewno ucieszy!
-Przyjechałam Zayn’a samochodem, muszę mu je oddać.
-Nie przejmuj się! Później mu odwieziemy.  – powiedział Louis, zaprosił Cię do środka. Pomógł Ci się rozebrać.
-O! [T.I.]! Jak miło, że przyjechałaś nas odwiedzić! - powiedziała mama Louis'a.
-Tak, szukałam Louisa i wiedziałam, że go tutaj znajdę. - odpowiedziałaś uśmiechnięta.

6 komentarze:

love.life on 6 grudnia 2012 14:43 pisze...

BŁAGAM!!! Pisz dalej *-*

Anonimowy pisze...

no waśnie dalej!!!

Anonimowy pisze...

dalej!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Kiedy dalsza część???, pisz dalej pliss.

Unknown on 20 kwietnia 2014 13:39 pisze...

:)

Anonimowy pisze...

syrenkaharriel.blogspot.com zapraszam

Prześlij komentarz

 

Imaginy One Direction Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos