sobota, 8 grudnia 2012

#19 Imagin Harry (+18) na zamówienie :)

Autor: Unknown o 14:42
#19 Imagin Harry (+18) na zamówienie dla @polishfansof1D :*

-Nie. - powiedziałaś stanowczo, oczywiście lekko się uśmiechając.
-No dlaczego? - spytał lokaty brunet, słodko oblizując usta z czekolady.
-Bo mam alergię na czekoladę. - oznajmiłaś wystawiając język.
-Z MOICH UST nie spróbujesz? No wiesz... - powiedział wystawiając dolną wargę.
-Nie. - uśmiechnęłaś się i zapatrzyłaś się w jego zielone, głębokie oczy.
-Czekaj... - zatrzymał się - Przecież ty nie masz uczulenia na czekoladę kotku! - krzyknął i zaczął gonić cię po całym domu. Biegaliście jak dzieci, w końcu kiedy Harry cię zgubił, zamknęłaś się w schowku. Przyłożyłaś ucho i ręce do drzwi.
-[T.I.]... Wiem, że tu jesteś. - usłyszałaś kroki w twoją stronę. Byłaś już gotowa, żeby wybiec z małego pomieszczenia.
-MAM CIĘ! - krzyknął i otworzył drzwi.
-Wcale nie! - wyskoczyłaś ze schowka i wybiegłaś. Poleciałaś w stronę waszej sypialni, wiedziałaś, że to najdebilniejsze wyjście pod słońcem. Wiadome ci było, że Harry nie wypuści cię z pokoju przez dobrą godzinę.
-I co pani Rooney? Przegrała pani. - powiedział Harry opierając się ramieniem o beżową framugę drzwi, jedząc tabliczkę mlecznej czekolady.
-Nie-e! Kto ci tak powiedział? - oznajmiłaś zdyszana, leżąc na miękkim i wygodnym łóżku.
-Późne popołudnie i chce się pani pieprzyć? Hm... Kuszące. - powiedział przygryzając swoje czerwone usta pełne namiętności.
-Tego też nie powiedziałam. - odpowiedziałaś siadając na kolanach na łóżku.
-Powiedziałaś mi swoim ciałem, kotku. - szepnął seksownie Harry. Zbliżył się do Ciebie, zrywając z siebie koszulkę i ukazując swój wspaniały, wyrzeźbiony tors.
-Ładnie to się tak rozbierać publicznie? - powiedziałaś 'bulwersując' się, zawiesiłaś swoje ręce krzyżując je na piersiach.
-Bardzo, sama się zaraz przekonasz kocie. - odpowiedział swoją słynną chrypką. Stał nad tobą ze złączonymi z tyłu rękoma. Jego delikatne i miękkie loczki muskały twoje czoło. Na sobie miał bokserki (co jest u niego rzadkie), rurki i słynne białe Conversy.
-Och, Harry Styles, dziki i namiętny nastolatek mnie zaraz rozbierze i wyrucha? Ha-ha. Mów dalej, a ja posłucham. - powiedziałaś sarkastycznie.
-To chcesz tą czekoladę, łajzo? - powiedział maksymalnie zbliżając wasze twarze.
-Co jak powiem nie? - uśmiechnęłaś się łobuzersko.
-To musisz pokazać CYYCKII. - ucieszył się jak małe dziecko.
-A co jak powiem 'nie' i nie pokażę?
-To cię do tego zmuszę. - powiedział próbując cię pocałować, lecz odwróciłaś głowę w bok.
-Lokaty Styles mnie zgwałci? No ładnie. - powiedziałaś trzymając Harrego krótko.
-Ale jesteś wredna, [zdrobniale T.I.].
-Harreh, zrozum. Pocałuję cię po raz setny i co ci to da? - spytałaś uparcie zasłaniając rękami dekolt, na który wpatrywał się jak w obrazek.
-Sto pierwszy pocałunek. Ale z jakim zakończeniem. - powiedział przybliżając znów wargi.
-Tak się bawisz? - powiedziałaś zdejmując bluzkę na ramiączkach. Chłopakowi ukazał się twój obfity biust.
-Skarbie... - mruknął odwracając głowę w bok, a ręce dał między twoją talię, gdy leżałaś.
-Kobieta lubiąca seks to nimfomanka, a facet lubiący seks to facet.
-Nie, taki facet to ja. - powiedział Harry całując twój biust.
-Masz coś w kąciku ust. - powiedziałaś i pocałowałaś go z ostrą namiętnością.
-A jednak da się? - powiedział rozpalony Hazz.
-Wszystko się da dla takiego wspaniałego chłopaka jak ty. - odpowiedziałaś z iskierką w oku.
-Teraz mi słodzisz? - powiedział agresywnie, co było mega podniecające.
-Tak. - odpowiedziałaś wpijając się w jego słodkie od czekolady usta.
-Oj, chyba się pogniewamy. Należy się nagana, proszę pani.
-Tak? A co mi grozi? - spytałaś, lecz Harry wbił się w twoje rumiane usta.
-Wstań. - powiedział bezuczuciowym tonem. Dobrze wiedział, że lubisz jak nie jest zbyt grzeczny. Wykonałaś polecenie. Chłopak wtulił się w ciebie, rozpiął twój stanik i zrzucił go gdzieś obok łóżka, zaczął masować twoje piersi. Patrzył w dół, starał nie patrzeć ci w oczy. Uległ. Zbliżyłaś się tak, by nie mógł zrobić nic rękami, przyparłaś jego rozgrzane ciało do zimnej ściany pokoju. Zniżyłaś się i zaczęłaś całować jego umięśniony tors, schodząc niżej rozpięłaś mu guzik od spodni i migiem zsunęłaś mu je do kostek. Kiedy wróciłaś do ust, to on tym razem miał na ciebie działanie, ty byłaś tyłem do ściany. Swoją dużą dłonią złapał cię za szyję, lekko podduszając i zaatakował twoje rozpalone wargi.
-Musisz być tak mało romantyczny? - powiedziałaś ze słodkim uśmiechem.
-A jak chcesz? Nigdy ci nic nie pasuje. Raz: Harry! Mocniej! Raz: Nie! Proszę! Raz: Nie przestawaj! Skąd mam już wiedzieć jak ci się podoba? - powiedział patrząc na twoje usta.
-Więc dzisiejszej nocy ty decydujesz. - powiedziałaś zdecydowanie.
-Dobrze, ale w nocy. Jest dopiero 18-sta. Mamy zaproszenie do Liama i Dan na imprezę. Jasne? Księżniczko?
-Tak panie Styles. - pokiwałaś głową i gwałtownie pocałowałaś go, robiąc mu ochotę na ciebie.
-Tylko nie rób tego specjalnie, skarbie. Dobrze?
-Tak panie Styles.
-Cieszę się, teraz ubierzmy się, czy ty jak chcesz to się przebierz. Ja będę czekał w samochodzie. - powiedział, założył spodnie i koszulkę i wyszedł zadowolony. Skoczyłaś do łazienki zobaczyć co masz w szafie, ubrałaś skąpą, czarną bluzeczkę, kremową, obcisłą miniówkę i czarne wysokie szpilki.
-Możemy jechać? - powiedział uśmiechając się słodko do ciebie Harry.
-Możemy. - powiedziałaś przechodząc mu przed samochodem, kręcąc biodrami.
-Kotku, bo jak będziesz tak robić, to długo nie wytrzymam. - oznajmił oblizując usta i patrząc na twój biust.
-Dobrze, spróbuję. - odpowiedziałaś całując go w policzek. Harry uśmiechnął się, odpalił auto i w kilka minut dojechaliście na imprezę. Była tam Perrie, Elanor, Demi, Zayn, Louis, Niall, Liam i Dan. Sami znajomi, którzy dobrze się bawili, tak jak wy. Perrie siedziała z Zaynem, Elanor całowała się z Louisem, Demi zagadywała do Danielle, która siedziała obok Liama, a Niall wpieprzał chipsy. Trochę się spiliście, lecz za to nieźle się bawiliście. Wszyscy zaczęli tańczyć, oczywiście wy też, poruszałaś się zmysłowo, by podkręcić Harrego. Udało ci się.
-Hej kochana. - powiedziałaś do Danielle. - My musimy już uciekać! Buziaki skarbie!
-Och, szkoda. Ale dobrze, buziaki skarby! - poszliście z Harrym do samochodu.
-Zrobiłaś to specjalnie, prawda? - powiedział chłopak łobuzersko uśmiechając się.
-Tak. - odpowiedziałaś rozpinając guziki koszulki kolejno.
-Kocham Cię. - powiedział łapiąc cię za rękę.
-Ja Ciebie też. - odpowiedziałaś. Weszliście do domu, Harry przytrzymał twoją dłoń. Wziął cię na ręce i zaniósł do sypialni. Prawie rzucił cię na łóżko.
-Pamiętasz co mi obiecałaś kotku? - spytał słodko.
-Pamiętam. - odpowiedziałaś przygryzając dolną wargę. Zerwałaś z chłopaka koszulkę rozrywając ją. Nie myślałaś, że można być bardziej podnieconym, niż teraz. A jednak. Harry doprowadzał cię do szaleństwa, pieszcząc twoje ciało. Zrzucił z ciebie koszulę i miniówkę. Miałaś na sobie tylko cienką bieliznę i szpilki. Za chwilę Harry stał przed Tobą nagi, widząc jego przyjaciela, którego widziałaś już dużo razy, oblizałaś usta, co chłopak zdążył zauważyć. Rozchylił ci nogi, zostały na tobie już tylko szpilki, które mu nie przeszkadzały. Położył się na ciebie, a ty zaczęłaś szybciej oddychać. Całował twoje usta z dzikością i namiętnością. W końcu zatopił się w tobie i włożył swoje delikatne palce do twoich ust, abyś nie jęczała zbyt głośno. Ruszał się do przodu i do tyłu. Pieścił się z tobą. Zrobił teraz tak, że siedziałaś na nim, w fotelu, przodem do jego twarzy. Złapał twoje biodra i mocno opuścił w dół, przy czym sam uniósł się gwałtownie w górę.
-Harry! - krzyknęłaś z rozkoszy.
-Cii... - szepnął i kontynuował. Poruszał się w tobie szybko i nieprzewidywalnie. Każdy jego ruch był szybszy i mocniejszy, byłaś już ku końcowi, co oznajmiłaś chłopakowi. Ten kazał ci przed nim klęknąć. Wiedziałaś dobrze, co chciał. Wzięłaś jego Hazzcondę do ręki i zaczęłaś poruszać w górę i w dół. Słyszałaś jęki wydobywające się z ust twojego 18sto letniego, lokatego chłopaka. Wzięłaś końcówkę jego członka do buzi i lekko zaczęłaś ssać. Słyszałaś tylko pomruki Harrego. Kiedy już prawie osiągnął szczyt, wbił paznokcie w fotel i kazał ci przestać. Złapał twoje pośladki i zrzucając wszystko z szafki usadził cię na niej. Przysunął twoje biodra do niego, odchylił twoją szyję i kazał ci zamknąć oczy.
-Teraz krzycz moje imię, tak głośno jak potrafisz! - powiedział i agresywnie w ciebie wszedł.
-HARRY! HARRY! - krzyczałaś głośno, zaciskałaś przy tym oczy, było ci tak dobrze jak jeszcze nigdy. Czułaś go w sobie, jak szybko się porusza, czułaś wielką przyjemność wraz z chłopakiem. Kilka pchnięć dzieliło was od szczytu. Na koniec wszystkie płyny Harrego znalazły się na twoim brzuchu, chłopak przytulił cię, pocałował i powiedział na ucho.
-Dziękuję skarbie. Jesteś najlepsza.
-Ja również dziękuję. Harry, ty też i to jak. - powiedziałaś wpijając się w rozwarte usta Lokatego.

26 komentarze:

Anonimowy pisze...

Genial

Anonimowy pisze...

jeden z lepszych imaginów jakie czytałam :>

lexi on 28 grudnia 2012 01:51 pisze...

Ojacieszpierdziele *.*
Świetny *.*

Anonimowy pisze...

sweet

Anonimowy pisze...

Ale zbokii :P

Anonimowy pisze...

Lol, no niezłe

Monika on 1 marca 2013 09:50 pisze...

Będzie cz. 2

Anonimowy pisze...

Jadłam cukierka, a tu takie zboczone rzeczy. x3

Anonimowy pisze...

Byliście na koncercie Justina Biebera ?! byłam z moim chłopakiem podobnym do Tomilsona. A tu jakaś małolata podchodzi do nas i prosi mojego chłopaka o autograf. Tylko ze jej mina zrzedła jak usłyszała ze gada po Polsku !!!

Anonimowy pisze...

Hahaha, z tym Twoim chłopakiem xd Polski Louis Tomilson ;*

Anonimowy pisze...

Powiem ci 'że naprawdę umiesz bardzo dobrze pisać taki imaginy :)

Anonimowy pisze...

Hehe faajny
<33

Anonimowy pisze...

Anonimowy pisze...

Nie mogę Niall wpieprzał chipsy oczywiście. Pozdrowienia z podłogi ;)

Anonimowy pisze...

mój ulubiony imagin haha :D

Anonimowy pisze...

Zajebisty imagin . Masz talent ;** Akurat jadlam banana xddd

Anonimowy pisze...

fajne ;-D

Anonimowy pisze...

<3

Sumienie-imaginy o 1D on 27 grudnia 2013 15:07 pisze...

Hahaha. Genialne kochana ;D ( Bo wszystkie Directioners to zboczuchy xD :3 )

Anonimowy pisze...

Mi się zdaje czy Hazza na ty ostatnim zd robi tkie coś" Ohhhh...." ??

Anonimowy pisze...

Perfect huehue :*

Unknown on 20 kwietnia 2014 13:10 pisze...

Anonimowy pisze...

http://syrenkaharriel.blogspot.com/ zapraszam

HarryStylesmoimnarkotykiem on 24 sierpnia 2015 09:04 pisze...

podobny do mojego ...Ale ok .

Unknown on 24 sierpnia 2015 09:05 pisze...

Mój został dodany w 2012 ;)

HarryStylesmoimnarkotykiem on 27 sierpnia 2015 13:15 pisze...

http://harrystylesmoimnarkotykiem.blogspot.com/2012/12/one-direction-imagine-18-harry-styles.html mój też ;) Haha w grudniu. Dobra tam , fajnie napisałaś zapraszam do mnie będę tu zaglądać.

Prześlij komentarz

 

Imaginy One Direction Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos