Wszystko zaczęło się wiosną 2010 roku. Louis William Tomlinson za namową dziewczyny - Hannah Walker postanowił wystartować w VII edycji brytyjskiego x factor.
Pewnego dnia Harry wszedł do toalety, stał przy umywalce i mył ręce, po czym spostrzegł czyjeś odbicie w lustrze. Postać ta zaczęła do niego machać po czym wypowiedziała w jego stronę "Hi". Tą osobą był własnie Louis. Od tamtej pory między nimi jest bezgraniczna miłość z którą muszą ukrywać się przed ludźmi.
Lou i Harry polubili się już od samego początku. Louis już wtedy wiedział, że Harry pewnego dnia będzie sławny, więc postanowił zrobić sobie z nim zdjęcie :
23 lipca 2010 roku chłopcy dowiedzieli się, że nie udało im się zaliczyć kolejnego etapu w x factorze, jakim był bootcamp. Jednak jurorzy mieli pewien plan. Wieczorem tego samego dnia poprosili o powrót na scenę Harry'ego Stylesa, Louis'ego Tomlinsona, Zayna Malika, Nialla Horana i Liama Payne'a. Postanowili dać chłopakom jeszcze jedną szansę łącząc ich w zespół. Dzięki temu chłopcy mieli szansę przejść dalej. Pierwszą rzeczą którą zrobił Lou było rzucenie się w ramiona Harry'ego.
Lou tak cieszył się z przejścia dalej, że uszkodził sobie kostkę. Jednak w dniu przesłuchania w domu Simona chłopak pojawił się. Pierwszą rzeczą którą zrobił Harry gdy go ujrzał było podbiegnięcie do niego i przytulenie go.
Następnie, po przejściu przez dom jurorski chłopców zwanych - One Direction czekał dom x factora i odcinki na żywo. Harry i Lou spali ponoć w jednym łóżku, zdarzyło się również spać ze sobą całkiem nago *if you know what I mean*. Chłopcy robili wspólne twitcamy, śmiali się, wygłupiali..... całowali :
Podczas odcinków na żywo nawet na scenie nie potrafili ukryć drzemiącego w nich uczucia :
W domu x factora chłopcy mogli być po prostu sobą... zakochanymi w sobie po uszy CHŁOPAKAMI..
Niestety, czasy X Factor pewnego dnia po prostu dobiegły końca... Chłopcy odpadli z programu zajmując jedynie 3 miejsce, co doprowadziło Hazzę do płaczu. Kto ruszył go pocieszyć? Oczywiście Lou....
Po show chłopacy wyjechali w trase z programem po Wielkiej Brytanii. Jeszcze za czasów x factor Lou i Harry mieli swoje misie, które na bluzeczce miały imię ukochanego :
Podczas trasy Harry nosił tego właśnie misia przy sercu :
Podczas gdy Harry przesłał buziaka fance, Lou "niechcący" wpadł na niego, by dać mu do zrozumienia, że jest tylko jego :
Po trasie z "niewiadomych powodów" Lou zerwał ze swoją dziewczyną Hannah. Prawdopodobnie tym niewiadomym powodem był Harry, dla którego Tommo rzucił ukochaną. W tym czasie między nim i Hazzą było naprawdę gorąąąąącoo!
W sierpniu 2011 chłopcy pojawili się na Leeds Festivalu :
gdzie spali TYLKO WE DWÓJKĘ w jednym namiocie. Dzielili się również ubraniami :
Lou był skłonny nawet nazwać Harry'ego SWOIM CHŁOPAKIEM :
Na tym festivalu musiało wydarzyć się coś zdaniem Harry'ego wyjątkowego. Prawdopodobnie był to ostry seks z Lou w namiocie, ponieważ gdy Hazz wrócił do domu stwierdził, że boli go dupa..... NIE WNIKAM W TO, OD CZEGO GO TA DUPA BOLI ale spox.
Dowodem na to, że ten festival był dla Stylesa czymś wyjątkowym, jest fakt, że przez długi czas po nim nosił bransoletkę zabytą w owym miejscu :
No ale Harry nie byłby sobą gdyby czegoś nie rozpierdolił. Tak było w przypadku tej bransoletki, która mu się rozwaliła. Jednak potem wytatuował sobie w tym miejscu napis "I can't change" (nie mogę się zmienić).
Potem chłopcy nagrali już płytę, zaczęli być coraz bardziej sławni. Jednak dziwne jest to, że Lou kupił sobie płytę z "jego kochaną twarzą" (Hazzy) na okładce! :
Właśnie w tym momencie One DIrection zaczęło zdobywać coraz większą sławę. Musieli przenieść się do Londynu. Ponieważ Harry nie był jeszcze jako jedyny pełnoletni, zamieszkał z Lou TYLKO Z LOU, TYLKO WE DWÓJKĘ MIESZKALI, który dopóki Harry nie ukończył 18-nastego roku życia był jego opiekunem.
W tym momencie chłopcy zostali poddani ABSOLUTNEJ władzy wytwórni. Byli jak marionetki ciągnięte na sznurkach. O wszystkich ich decyzjach decydował menadżer.
Pewnego dnia wytwórnia wpadła na pomysł ZATUSZOWANIA, ZABICIA, UKRYCIA, ZNISZCZENIA Larry'ego Stylinsona i wpadli na pomysł zatrudnienia córki ich wspólnika z współpracującej z nimi firmy. W jakim celu? W celu bycia przykrywką dla miłości powiędzy tymi dwoma chłopakami.
Eleanor Calder - od czasu pojawienia się tej dziewczyny zaczęły się same problemy.
Na początku Lou jakoś nie specjalnie przejmował się nakazami i zakazami wytwórni. Wciąż traktował Harry'ego jak wcześniej.
Nadeszły walentynki. Chłopcy tego dnia byli w Paryżu. Jak ten dzień spędził Lou? Nie, nie z El. Z Harrym. Najpierw poszli na romantyczną randkę :
na której Lou prawdopodobnie podarował ukochanemu czarny pierścionek :
(swoją drogą na tym zdjęciu widać również bransoletkę z festivalu, wystarczy się przyjżeć) który Harry nosił przez najbliższe kilka miesięcy :
Wiele razy podczas wywiadów chłopcy zachowywali się naprawdę, naprawdę podejrzliwie, dziwne gesty, ruchy, spojrzenia :
Raz zostali spytani przez reportera czy się całowali. Odpowiedzieli oczywiście "Nieeee" ale spójrzcie, czy to wygląda wam na szczerą odpowiedź?
Poźniej nadszedł czas na trasę koncertową UAN na której również nie zabrakło wielu pięknych, romantycznych momentów :
W lutym 2012 chłopcy wygrali statuetkę za Best British Single. Na czerwonym dywanie chłopy byli już lekko po %. Harry lekko się zapomniał i złapał Lou za rękę, lecz po chwili spostrzegł się że są kamerowani, więc szybko ją puścił :
Następnie, Harry został spytany kogo ze sław chciałby pocałować. Odpowiedział, że Adele, lecz po chwili spostrzegł się, że sprawił Louis'emu przykrość i przekrosił go za to. :
Chłopcy często tweetowali do siebie różne, dziwne, tajemnicze rzeczy:
Mamy chłopców również bardzo wspierały Larry'ego co często zaznaczały na twitterze:
Czas teraz przejść do Eleanor, "dziewczyny" Lou Tomlinsona. Czy to serio wygląda jak miłość?:
Czy może raczej to? :
Przemyślenie na temat El: Moim zdaniem jej rolą jest jedynie zakrywać uczucie pomiędzy Harrym i Lou. Lou nie patrzy na nią nawet w połowie tak pięknie jak na Hazzę. Nie mówi o niej tak ślicznie jak o Harrym. Nie KOCHA JEJ nawet w 2% tak, jak kocha Stylesa! Eleanor nie jest DZIEWCZYNĄ Louis'ego, Harry jest jego CHŁOPAKIEM! Zrozumcie to w końcu! Ona za to wszystko dostaje kasę! Choćby sytuacja z meczu, na którym zamówiła sobie fotografa żeby jej robił zdjęcia, czy to jest normalne? Poza tym, do czasu aż ten fotograf nie przyjechał siedziała w kurtce i w dupie miała cały mecz, a gdy tylko się pojawił zdjęła kurtkę by pochwalić się koszulką taką samą jaką miał Lou i udawała jak bardzo się cieszy z jego wygranej i wgl. A Harry? Od początku do końca wspierał go, krzyczał, skakał, cieszył się... TO jest różnica...
WAŻNE : Oficjalnie to Harry poznał i zeswatał ze sobą Lou i El. W wywiadzie chłopcy o tym mówili. Harry powiedział, że El była przyjaciółką jego koleżanki/kolegi z piekarni i się z nią przyjaźnił. REALLY? Więc, po 1. Harry nie obserwuje El na TT. po 2. Nie mają żadnych jakichś wspólnych zdjęć, nie wypowiadają się na swój temat, bo przecież gdyby serio się z nią przyjaźnił to czemu gdy reporter go spytał o Elkę on odmówił odpowiedzi? Ha, i to w jakim kontekście :
R: Czy istnieje jakaś zazdrość między tobą a dziewczyną Lou - Eleanor Calder?
H: Naprawdę nie chcę o tym rozmawiać.
I po 3. kuzynka El niczego nie świadoma ZAPRZECZYŁA, że Harry i El znali się przed spotykaniem cię Calderowej z Tommo.
Teraz czas przejść do najbardziej chyba kontrowersyjnego w tym wszystkim tematu: Tatuaże. Kilka tatuaży Harry'ego jest nieco powiązanych z Larrym. Np:
Gwiazdka - wytatuowanie gwiazki oznacza homoseksualizm ale ukrywanie się z nim. Wiadomo, że jeśli ktoś wytatuuje sobie gwiazdkę tak po prostu to jeszcze o niczym nie świadczy, ale przecież Harry wypełnił tę gwiazdkę, a co to oznacza? Wypełnienie gwiazdki oznacza bycie gotowym na ujawnienie się, na wyjście ze swoim homoseksualizmem do ludzi.
Hi - Tatuaż ten prawdopodobnie został zrobiony dlatego, bo pierwszym słowem jakie Lou wypowiedział do Hazzy było właśnie "Hi" a tatuaż zrobiony jest jego charakterem pisma. Zdjęcie na dowód :
Won't stop till we surrender - tłum. Nie przestaniemy póki się nie poddamy. Nie nawiązuje się to jakoś szczególnie do Lou, ale po dłuższych przemyśleniach można to trochę powiązać. Coś w stylu : "Nie zrezygnuję z ciebie póki nie zakończymy tego wszystkiego co jest między nami". Takie jakby przesłanie do menadżerów, nie sądzicie?
66 - tak więc, wiele osób uparcie twierdzi, że to rok urodzenia jego mamy. GÓWNO PRAWDA. Harry całkiem niedawno powiedział, że jego mama ma 44 lata. 2012 - 44 = 1968, co oznacza że to NA PEWNO nie jest rok urodzenia jego mamy. Więc co to może oznaczać? Od dłuższego czasu krąża pogłoski, że Harry jest bi. Jest w tym 50% prawdy i 50% niepewności, ponieważ fakt, Harry w jednym z wywiadów zasugerował coś takiego, ale nie wiemy, czy dokłanie to miał na myśli. Jednak jest to bardzo prawdopodobne. A 66? TO pozycja seksualna gejów. NIE MAM PYTAŃ
17BLACK - po internecie krążą różne możliwe znaczenia tego tatuażu. Najpopularniejszcze tyczy się książki "17 black and 29 red" która jak wiecie opowiada o historii dwóch gejów. Inni mówią, że to oznacza po prostu szczęście, jak np. 4-listna koniczynka. Jest też jednak inna teoria. Jakby połączyć wszystkie liczby Lou z jego numeru w xf i dodać je do siebie wyjdzie 17. Na meczu Lou miał koszulkę z numerem 17 napisane czarnym kolorem = 17 black. Ale to tylko takie przypuszczenia. Ale musi w tym coś być, skoro dzień po wytatuowaniu go powiedział, że na razie nie zdradzi, co to za tatuaż i co on oznacza, ponieważ to bardziej prywatna sprawa. Gdyby tu naprawdę chodziło o "szczęście" ukrywałby to i uważał za prywatne? Nie sądzę.
Jaskółki - przeszukałam cały internet by znaleźć znaczenie wytatuowanych jaskółek i każdy pisał coś innego. Jedni, że wolność, inni, że utrata wolności. Inni, że miłość, wiarę, nadzieję. To ostatnie nawet pasowałoby do tej całej sytuacji. Zauważcie, że Harry jest bardzo dumny z tego tattoo, ciągle pokazuje je reporterom, fanom. A spójrzcie na minę Lou, gdy Hazz je reprezentuje :
jakby taka duma, zadowolenie, prawda? Dziwny zbieg okoliczności, że kilka dni później Lou też wytatuwał sobie ptaki na ręce? :
Things I can, Things I can't - dla mnie to brzmi jednoznacznie. Rzeczy które mogę bo menadżerowie pozwolili, rzeczy których nie mogę bo menadżerowie zabronili. Jedną z nich jest związek z Lou. To przykre...
Taką minę miał Harry, gdy spytany został o znaczenie swoich tatuaży :
Niby taki zwykły, niepozorny uśmiech prawda? A jedna do jego oczy podeszły łzy a ona ma minę jakby naprawdę ten temat był dla niego trudny. Zresztą, i tak nie odpowiedział na pytanie, ponieważ chłopcy szybko zmienili temat.
Teraz kolej na późniejsze zachowanie Lou. Mniej więcej po trasie koncertowej Louis'emu bardzo zaczął przeszkadzać Larry. Najpierw w wywiadzie powiedział, że Larry był zabawny do czasu, ale teraz przeszkadza on jemu i jego dziewczynie. Potem posunął się dalej, na tt wybuchła wojna. Jedna fanka napisała : "Zabawne, co by się nie działo oni nigdy nie zaprzeczą istnieniu Larry'ego" na co Lou odpisał jej : "Jak to jest, Larry to największy zbiór gówna jaki kiedykolwiek słyszałem. Jestem szczęśliwy czemu nie możecie tego zaakceptować?!" Zdjęcie :
Ale w tym tweecie jest coś conajmniej dziwnego. Przyjżyjcie się jego dokładnej pisowni, osoba, która go pisała stawia spację przed i po przecinku, coś w stylu "bla , bla" A teraz spójrzcie na tego tweeta :
Widzicie to? Pisała go prawdopodobnie ta sama osoba, co można poznać po stylu pisania, mało kto tak pisze, bo prawidłowo spację stawia sie tylko po przecinku. Tweet Liama zachęca fanów do kupna singla, co oznacza, że pewnie pisał go menadżer. Czyżby wyszło, że sławny już tweet "Louis'ego" o Larrym też został napisany przez menadżera?
Bo raczej nie przez Lou, spójrzcie tylko! Chłopcy byli w Niemczech, gdzie fanka dała Lou balona z napisem "I ship bullshit" a on... się uśmiechnął i schował go :) Gdyby serio mu to aż tak przeszkadzało mógłby go nie przyjąć lub być wkurwiony. Oczywiścia chwilę później podzielił się z Hazzą, jednak gdy tylko się spostrzegł, że jest nagrywany od razu zrobił poważną minę i schował uśmiech. video :
W każdym razie od tamtego czasu Larry na niemal każdym spotkaniu z fanami, na występie, podczas wywiadu siedzi 39486743586743 km od siebie. GDYBY MIĘDZY NIMI NAPRAWDĘ NIC NIE BYŁO NIE ODSTAWIALI BY TAKIEJ SZOPKI, TYLKO WINNY SIĘ TŁUMACZY!!
Swoją drogą, czemu to zawsze Lou jest pytany o Larry'ego, czemu to Harry nie może się wypowiedzieć? Hmm... on po prostu nie potrafiłby wyprzeć się tego, co ich naprawdę łączy. Spójrzcie choćby na jego minę, podczas gdy Lou zaprzeczał jak zwykle Larry'emu :
przyjrzyjcie się jego mimice twarzy. Takie jakby poddenerwowanie, trochę złości, smutku, żalu, prawda? Lou zresztą lepszej miny nie miał gdy padło hasło "Larry Stylinson"
W kazdym razie chłopakom bardzo zależy/ało aby ukryć to co ich naprawdę łączy. Jednak, nie zawsze im się to udawało :
Harry ma Lou na tapecie :
Lou trzyma dłoń na kolanie Hazzy :
Chłopcy trzymali się za ręce podczas tc :
Lou idzie wtulony w Hazzę :
podczas wywiadu chłopcy prawdopodobnie trzymali się za ręce :
znowu Lou trzyma Hazzę w talii :
Harry opiera głowę na ramieniu Lou :
Takich wpadek mieli o wiele, wiele więcej, ale nie będę ich tu wszystkich wstawiać.
23 komentarze:
super <3 ;*
jakoś nie zauważyłaś że oni są jak jedna wielka rodzina , wszyscy ... louis i harry to przyjaciele i to że trzymają się za ręce czy całują w policzek nie świadczy o ich orientacji seksualnej !!! niektórzy ludzie pieprzą o rzeczach o których nawet nie mają pojęcia !!!
Wiarę w to możemy mieć , ale dopuki oni tego WKOŃCU nie ujawnią to nie będziemy mieć nigdy pewniości , a przynajmniej ja. Nie mam nic do gejów ale proszę niech się nie całują przy mnie wiem jak to jest to obrzydliwe (mam przyjaciół gejów) ;DD
Dużo zdjęć się nie otwiera, nie wiem czy tylko mi no ale trudno... Chciałam tylko powiedzieć że ostatnio bardzo się od siebie oddalili (zauważyłam np podczas wywiadów, nie tylko siedzą mega daleko od siebie, ale nawet na siebie nie spojrzą, jak to robi reszta chłopaków) A ogólnie to bardzo fajna notka :)
Miałam łzy w oczach czytając to. Notka daje do myślenia.
Powiedzmy sobie szczerze. To nie jest nikogo sprawa.Nie mamy prawa wtrącać się w ich życie aż do takiego stopnia. Nie było potwierdzenia o Larrym. Rozumiem że jeśli było by nagranie lub coś tam jak chłopcy mówią "LARRY IS REAL" ok uwierzę.Ale na ten moment nie ma tego. Kochałam ich , kocham i kochać będę a ich orientacja tego nie zmieni. Jestem z nich dumna pod każdym względem . A to czy Harry zamalował sobie gwiazdkę czy nie to nie jest żaden dowód. Może stanął przed lusterkiem i popatrzył na nią i stwierdził że mu się taka nie podoba...A co do Lou i El..Nie wiem. Lubię El i to czy ona "gra" dziewczynę Lou czy nie, nie zmieni tego.A tak ogólnie. Chłopcy mają na prawdę wielki talent. Są dorośli. I gdyby tylko powiedzieli NIE sprzeciwili by się było by inaczej. Nie jeden chciałby podpisać z nimi kontrakt. I wtedy nie musieli by być kimś kim nie chcą być.Ale skoro nie sprzeciwili się znaczy że im taki stan odpowiada..Kocham tych chłopców. I będę z nimi do końca.♥
A ja osobiscie uwazam ze Laarry istnieje. Nawet nie chodzi mi o te ich pocalunki. (chodz to tez podejrzane, nie uwazacie?). Gdyby nic miedzy nimi nie bylo, czy Modest zabroniloby im sie spotykac? Znam wiele innych faktow o Larrym i kazdy wydaje mi sie prawdziwy. Chodzby te tatuaze Hazz? Ale coz, jak na razie nie wydaje mi sie aby bylo gotowi do ujawnienia sie (mimo wypelnienia gwiazdki), predko to nie nastapi ale jesli juz nastapi to w pelni toi zaakceptuje i bede cieszyc sie ich szczesciem bo jestem prawdziwa Directioners. A jesli Larry okaze sie wymyslony, takze to zaakceptuje.. /Lucy
Wiecie co tak naprawdę nikt nie wie czy jest Larry czy nie. A jeśli nie ma to co? Czy wy ze znajomymi nie macie takich odpałów, ja mam. Tylko, że oni są dla siebie bardzo bliscy, jak bracia. Mam 3 siostry i wiem jak to jest z nimi. Jeśli chodzi o spojrzenia robi to się dla zabawy. A tatuaże robi się też dla najlepszych przyjaciół. Wiem, bo z koleżanką też chcemy sobie zrobić tatuaże, żeby nigdy się nie zapomnieć. Dlatego nigdy nie wypowiadam się na temat Larre'go czy wieże czy nie. Zawsze będę ich akceptować, ale wolę nic nie mówić, żeby ich nie krzywdzić :)
Zgadzam się,że to tylko przyjaźń, shippuję Larrego jako BROmance, nie ROMANCE! Oni są naprawdę wspaniałymi przyjaciółmi, są blisko nawet jak bracia, a te wszystkie wytłumaczenia są powymyślane przez fanki,które bardzo chcą z nich zrobić gejów. Jak się chce,to zawsze się znajdzie jakieś wytłumaczenie i one właśnie za dużo szukają i wszystko tłumaczą na Larrego, a to może być zwykły przypadek. A przyjaciele tak się zachowują, spędzają dużo czasu ze sobą, są blisko, mogą dać sobie buziaka, przytulić itp..tak robią przyjaciele.
kocham cię! *.* LARRY IS REAL!
Żal... -_- Znasz ich na prawde ze takie rzeczy piszesz?! Rozmawialas z nimi?! Cos wątpie. Ja z przyjaciolka tez sie wyglupiamy. Trzymamy za reke. Przytulamy, calujemy w policzek. O patrzcie! Jestem lezba! -_- Juz lepszych rzeczy nie wymyslicie... Żaaaal -_-
http://reasonswhylarryisreal.blogspot.com Super , że wszystko jest sciągnięte z tego bloga .. -.-
Z jednej strony ja tez tak robię z przyjaciółka/przyjacielem i uważam to za normalne ale z całego zespołu tylko oni sie do siebie wdzięczą co jest podejrzane.
Zgadzam sie..
+wkurwiaja mnie fanki ktore pisza ze Larry ze takie gowna a pote rycza i wyzywaja wszystkich..dlaczego wszyscy mowia ze sa pedalami..same do tego doporoadzaja-.-
W końcu jakis normalny komentarz..
Ogarnijcie Larry nie istnieje!
LARRY IS REAL
Co za pojebane bzdury -,-
EL JEST Z LOU
Gówno prawda!!! uczepiliście sie ich przyjaźni i tyle... moze Lou wziął tego balona żeby pokażać że go to nie rusza? Te zdjęcia i wg to nie ząden dowód! To co moze ja też jestem lesbą bo na powitanie witam sie z przyjaciółką, daje jej buziaka w policzek, nocuje ona u mnie a ja u niej i śpimy razem w jednym łóżku? weźcie to jest chore żeby tak oskarżać kogoś jeszcze mieszając sie w zycie prywatne... większośc tych rzeczy robią dla żartów jeśli chodzi o te uśmiechy i wg.. widać to, a jeśli jesteście na tyle ślepi zeby to zauważyć to już wasz problem ale nie musicie staiwać na swoim.. jebane stereotypy... a najlepsze jest to że kuźwa gdy dziewczyny sie przyjaźnią i całują i przytulają i wg to jest wszsystko okej i nikt sie w to nie wtrąca ale jeśli chłopak tak traktuje swojego przyjaciela to już od razu ze gej... i tak oddalili sie od siebie i w sumie to im sie nie dziwie bo też bym miała dość takich plotek po pewnym czasie jeszcze będąc w związku... ZROZUMCIE WRESZCIE LARRY NIE ISTNIEJE I NIGDY NIE BĘDZIE ISTNIAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -,- /Patka
Ludzie ogarnijcie sie !!!! Larry nie istnieje -,- to że Harry I Lou się przyjaźnią nie oznacza że są parą ... równie dobrze możecie dwie dziewczyny nazwać lesbijkami ponieważ się przyjaźnią I razem się wygłupiają ... publicznie przytulają całują w policzek czasem nawet macają !!! chore jest wasze podejście !!! Nie mieszajcie się w ich życie prywatne !! -,- /Marta
Ja wierze chłopakom. Powiedzieli, że nie to zrozumcie! Możecie sobie wierzyć różnym gównom, ale sory.. Robicie z igły widły! "[..]nie sądzicie, że to dziwne?" Na prawde masz fajbe imagin'y z chłopakami ale powoli przestaje mi się to podobać. Pozdrawiam te inteligente osoby, które wierzą, że to tylko przyjaciele i conajmniej to Bromance. Nie jestem ES ale te wymysły LS mnie śmieszą.
No cóż.. ja nie mam nic do tego czy Larry istnieje czy nie. Nawet jakby is g nimi to by mi to nie przeszkadzało. Ja ogólnie twierdzę że tak jak oni się zachowują to jest normalne zachowanie przyjaciół. Np. Taka sobie ja i moja przyjaciółka przytulamy się, trzymamy się za ręce, zawsze jak się witamy to dajemy sobie buziaka w policzek, czekam w usta i wszyscy uważają to za normalne, tak jak i my dwie. Wracając do Larrego, może i są gejami ale czy prawdziwej Directioner będzie to przeszkadzać? Najważniejsze jest chyba ich szczęście, nieprawdaż? Nie ma sensu się sprzeczne bo tak naprawdę nikt tego nie wie z osób z zewnątrz takich jak my.. to moja opinia i nie chce hejtow ;) /Weronika
Jestes popierdolona dziewczyno. larry nigdy nie istnial. to tylko ptzyjaciele dziwko.
Prześlij komentarz