Pewnego ranka budzi Cię promyk słońca dostający się przez niezasłonięte okno. Wzdychając chcesz się podnieść, lecz coś uniemożliwia Ci wstanie. Spoglądasz w dół i widzisz, że twój ukochany blondyn trzyma Cię mocno w pasie i widocznie nie zamierza puścić.- Niall skarbie, puść mnie. Chce wstać. - czochrasz chłopakowi włosy, mrucząc mu do ucha, jednak on nie puszcza Cię, wręcz przeciwnie: przyciąga Cię jeszcze bardziej do siebie. - Horan no, puszczaj. - ignoruje Cię. Nagle wpadasz na genialny pomysł. Pochylasz się nad chłopakiem, kładąc mu ręce na torsie, napierasz na niego. Nieświadomy blondyn ułatwia Ci to co zamierzasz zrobić, nie sprzeciwiając się i z hukiem ląduje na podłodze.Wybuchasz donośnym śmiechem słysząc głośne jękniecie. Wychylasz się zza brzegu łóżka cały czas chichocząc i przyglądasz się mu. Nagle Nialler łapie Cię za ramiona i ściąga w dół. Opadasz na jego tors. On przytula Cię do siebie, a ty układasz głowę na jego klatce piersiowej, wsłuchując się w rytmiczne uderzenia serca.- Ono bije dla Ciebie kochanie. - szepcze tuż przy twoim uchu, przygryzając jego płatek delikatnie, a Ciebie oblewa fala gorąca. Unosisz głowę i całujesz go. Całujesz usta, które nie raz doprowadzały Cię do szaleństwa. Wieczorem siedzisz w samej bieliźnie i narzuconym na nią szlafroku na kanapie z głową Nialla na kolanach, bawiąc się jego włosami. On od jakiegoś czasu nie zwraca uwagi na film, tylko intensywnie Ci się przygląda, niesamowicie Cię tym rozpraszając. Bo jak można skupić się na filmie, skoro jego cudowne niebieskie tęczówki błądzą po twojej twarzy. - Nie patrz tak. - pstrykasz go w nos, chichocząc.- Uwielbiam na Ciebie patrzeć. Jesteś piękna, wiesz? - rumienisz się, choć już nie raz słyszałaś to z jego ust.- Uwielbiam twoje rumieńce. Włosy. - Odsuwa Ci z policzka włosy, które przed chwilą specjalnie na niego zasunęłaś, by nie było widać rumieńców, i całuje Cię lekko w kącik ust. -Uwielbiam twoje oczy, w których można zobaczyć wszystkie uczucia. Dłonie, które mógłbym nie puszczać. - twój wzrok pada na wasze splecione palce. - Uwielbiam twój uśmiech, który rozjaśnia cały mój świat. A najbardziej uwielbiam to, że jesteś cała moja. - pocałował Cię. - Tylko moja. - dodał, na chwilę odrywając się od twoich ust. Jego wargi były miękkie i delikatne. Wplotłaś palce w jego włosy i odchyliłaś głowę do tyłu.Ułożył się wygodnie między Twoimi nogami i jedną ręką majstrował przy koronkowym skrawku materiału twojej bielizny, podczas gdy drugą brutalnie ściskał Ci biust, ssąc i podgryzając oba sutki. Poczułaś jak spoczywa wargami na twoim uchu. Poczułaś jego oddech, tak gorący i jednocześnie suchy, że aż przeszły Cię dreszcze. Pocałował Cię w kącik ust, a w zasadzie cmoknął na swój sposób z czułością i uwielbieniem, po czym posłusznie wyjął dłoń spomiędzy twoich nóg i na twoich oczach zaczął beztrosko i na luzie zrzucać z siebie kolejne części garderoby. Później już poszło gładko. Najpierw on był na górze - dałaś mu tę satysfakcję - potem Ty, potem bodaj znowu on... Generalnie ciężko zliczyć. - I kocham Cię. - błądzi ustami po twojej szyi, dekolcie.Jego dotyk rozpalał w Tobie ogień, którego nijak nie potrafiłaś ugasić.- Też Cię kocham Niall. - tak, to było pewne. Kochasz Go.Liczycie się tylko wy. Ty i On. Niepodzielna całość.
poniedziałek, 26 listopada 2012
#8 Imagin Niall +16
#8 Imagin Niall +16
Pewnego ranka budzi Cię promyk słońca dostający się przez niezasłonięte okno. Wzdychając chcesz się podnieść, lecz coś uniemożliwia Ci wstanie. Spoglądasz w dół i widzisz, że twój ukochany blondyn trzyma Cię mocno w pasie i widocznie nie zamierza puścić.- Niall skarbie, puść mnie. Chce wstać. - czochrasz chłopakowi włosy, mrucząc mu do ucha, jednak on nie puszcza Cię, wręcz przeciwnie: przyciąga Cię jeszcze bardziej do siebie. - Horan no, puszczaj. - ignoruje Cię. Nagle wpadasz na genialny pomysł. Pochylasz się nad chłopakiem, kładąc mu ręce na torsie, napierasz na niego. Nieświadomy blondyn ułatwia Ci to co zamierzasz zrobić, nie sprzeciwiając się i z hukiem ląduje na podłodze.Wybuchasz donośnym śmiechem słysząc głośne jękniecie. Wychylasz się zza brzegu łóżka cały czas chichocząc i przyglądasz się mu. Nagle Nialler łapie Cię za ramiona i ściąga w dół. Opadasz na jego tors. On przytula Cię do siebie, a ty układasz głowę na jego klatce piersiowej, wsłuchując się w rytmiczne uderzenia serca.- Ono bije dla Ciebie kochanie. - szepcze tuż przy twoim uchu, przygryzając jego płatek delikatnie, a Ciebie oblewa fala gorąca. Unosisz głowę i całujesz go. Całujesz usta, które nie raz doprowadzały Cię do szaleństwa. Wieczorem siedzisz w samej bieliźnie i narzuconym na nią szlafroku na kanapie z głową Nialla na kolanach, bawiąc się jego włosami. On od jakiegoś czasu nie zwraca uwagi na film, tylko intensywnie Ci się przygląda, niesamowicie Cię tym rozpraszając. Bo jak można skupić się na filmie, skoro jego cudowne niebieskie tęczówki błądzą po twojej twarzy. - Nie patrz tak. - pstrykasz go w nos, chichocząc.- Uwielbiam na Ciebie patrzeć. Jesteś piękna, wiesz? - rumienisz się, choć już nie raz słyszałaś to z jego ust.- Uwielbiam twoje rumieńce. Włosy. - Odsuwa Ci z policzka włosy, które przed chwilą specjalnie na niego zasunęłaś, by nie było widać rumieńców, i całuje Cię lekko w kącik ust. -Uwielbiam twoje oczy, w których można zobaczyć wszystkie uczucia. Dłonie, które mógłbym nie puszczać. - twój wzrok pada na wasze splecione palce. - Uwielbiam twój uśmiech, który rozjaśnia cały mój świat. A najbardziej uwielbiam to, że jesteś cała moja. - pocałował Cię. - Tylko moja. - dodał, na chwilę odrywając się od twoich ust. Jego wargi były miękkie i delikatne. Wplotłaś palce w jego włosy i odchyliłaś głowę do tyłu.Ułożył się wygodnie między Twoimi nogami i jedną ręką majstrował przy koronkowym skrawku materiału twojej bielizny, podczas gdy drugą brutalnie ściskał Ci biust, ssąc i podgryzając oba sutki. Poczułaś jak spoczywa wargami na twoim uchu. Poczułaś jego oddech, tak gorący i jednocześnie suchy, że aż przeszły Cię dreszcze. Pocałował Cię w kącik ust, a w zasadzie cmoknął na swój sposób z czułością i uwielbieniem, po czym posłusznie wyjął dłoń spomiędzy twoich nóg i na twoich oczach zaczął beztrosko i na luzie zrzucać z siebie kolejne części garderoby. Później już poszło gładko. Najpierw on był na górze - dałaś mu tę satysfakcję - potem Ty, potem bodaj znowu on... Generalnie ciężko zliczyć. - I kocham Cię. - błądzi ustami po twojej szyi, dekolcie.Jego dotyk rozpalał w Tobie ogień, którego nijak nie potrafiłaś ugasić.- Też Cię kocham Niall. - tak, to było pewne. Kochasz Go.Liczycie się tylko wy. Ty i On. Niepodzielna całość.
Pewnego ranka budzi Cię promyk słońca dostający się przez niezasłonięte okno. Wzdychając chcesz się podnieść, lecz coś uniemożliwia Ci wstanie. Spoglądasz w dół i widzisz, że twój ukochany blondyn trzyma Cię mocno w pasie i widocznie nie zamierza puścić.- Niall skarbie, puść mnie. Chce wstać. - czochrasz chłopakowi włosy, mrucząc mu do ucha, jednak on nie puszcza Cię, wręcz przeciwnie: przyciąga Cię jeszcze bardziej do siebie. - Horan no, puszczaj. - ignoruje Cię. Nagle wpadasz na genialny pomysł. Pochylasz się nad chłopakiem, kładąc mu ręce na torsie, napierasz na niego. Nieświadomy blondyn ułatwia Ci to co zamierzasz zrobić, nie sprzeciwiając się i z hukiem ląduje na podłodze.Wybuchasz donośnym śmiechem słysząc głośne jękniecie. Wychylasz się zza brzegu łóżka cały czas chichocząc i przyglądasz się mu. Nagle Nialler łapie Cię za ramiona i ściąga w dół. Opadasz na jego tors. On przytula Cię do siebie, a ty układasz głowę na jego klatce piersiowej, wsłuchując się w rytmiczne uderzenia serca.- Ono bije dla Ciebie kochanie. - szepcze tuż przy twoim uchu, przygryzając jego płatek delikatnie, a Ciebie oblewa fala gorąca. Unosisz głowę i całujesz go. Całujesz usta, które nie raz doprowadzały Cię do szaleństwa. Wieczorem siedzisz w samej bieliźnie i narzuconym na nią szlafroku na kanapie z głową Nialla na kolanach, bawiąc się jego włosami. On od jakiegoś czasu nie zwraca uwagi na film, tylko intensywnie Ci się przygląda, niesamowicie Cię tym rozpraszając. Bo jak można skupić się na filmie, skoro jego cudowne niebieskie tęczówki błądzą po twojej twarzy. - Nie patrz tak. - pstrykasz go w nos, chichocząc.- Uwielbiam na Ciebie patrzeć. Jesteś piękna, wiesz? - rumienisz się, choć już nie raz słyszałaś to z jego ust.- Uwielbiam twoje rumieńce. Włosy. - Odsuwa Ci z policzka włosy, które przed chwilą specjalnie na niego zasunęłaś, by nie było widać rumieńców, i całuje Cię lekko w kącik ust. -Uwielbiam twoje oczy, w których można zobaczyć wszystkie uczucia. Dłonie, które mógłbym nie puszczać. - twój wzrok pada na wasze splecione palce. - Uwielbiam twój uśmiech, który rozjaśnia cały mój świat. A najbardziej uwielbiam to, że jesteś cała moja. - pocałował Cię. - Tylko moja. - dodał, na chwilę odrywając się od twoich ust. Jego wargi były miękkie i delikatne. Wplotłaś palce w jego włosy i odchyliłaś głowę do tyłu.Ułożył się wygodnie między Twoimi nogami i jedną ręką majstrował przy koronkowym skrawku materiału twojej bielizny, podczas gdy drugą brutalnie ściskał Ci biust, ssąc i podgryzając oba sutki. Poczułaś jak spoczywa wargami na twoim uchu. Poczułaś jego oddech, tak gorący i jednocześnie suchy, że aż przeszły Cię dreszcze. Pocałował Cię w kącik ust, a w zasadzie cmoknął na swój sposób z czułością i uwielbieniem, po czym posłusznie wyjął dłoń spomiędzy twoich nóg i na twoich oczach zaczął beztrosko i na luzie zrzucać z siebie kolejne części garderoby. Później już poszło gładko. Najpierw on był na górze - dałaś mu tę satysfakcję - potem Ty, potem bodaj znowu on... Generalnie ciężko zliczyć. - I kocham Cię. - błądzi ustami po twojej szyi, dekolcie.Jego dotyk rozpalał w Tobie ogień, którego nijak nie potrafiłaś ugasić.- Też Cię kocham Niall. - tak, to było pewne. Kochasz Go.Liczycie się tylko wy. Ty i On. Niepodzielna całość.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarze:
dziwne,że zupełnie taki sam imagin był na innej stronce... wiec lepiej pisz swoje a nie kopjujesz♥ (chociaz nie wnikam kto kopiował)
to jest mój Imagin...ale ok ?! spoczko...nie ma problemu fajnie że ci się spodobał i miałam ten zaszczyt że pojawił się na twoim blogu :P pozdrowionka...nie mam ci tego za złe kochanie :)
LENA:p
Ona pisze ludzie przecież że to nie są jej Imaginy tylko kopiuje je i poleca na swoim blogu ! zastanówicie się a nie zobaczycie że jedna głupia blondyna wstawiła "Skopiowane...." a wy juz ją oczerniacie choć nie wiecie o co chodzi ! ta dziewczyna piszę dla was...a nie dla czegoś !!! zachowujecie się niepoważnie i choć czytacie imaginy +16 ok ?! +18 to macie po 12 może góra 14 lat...bo później mija ten okres zainteresowania idolami....jakimi dla was pewnie są One Direction... Proszę zastanowić się nad swoim postępowaniem :)
MARINA MARKOWSKA*
Zgadzam się z MARINĄ MARKOWSKĄ. Zanne love you *
Ola
Ten rozdział był cudowny.Najbardziej podobała mi się ta kwestia:"ono bije dla ciebie kochanie" <3333 umarłam z miłośći :*****
Cudowne ♥
Prześlij komentarz