#5 Imagin Liam/Zayn +16 <długi>
-Nie Liam! Nie! Przestań. - krzyczałaś.
-O tak! Bój się! Hahahahaha! - śmiał się.
-Liaaahmm! HAHA! Proszę! Przestaahahahahań mnie łaskotać! - wybuchłaś śmiechem.
-To co? Wygrałem tego buziaka, czy nie?
-Przestań mnie łaskahahahaha... Nie łaskotaj mnie to pogadamy! - mówiłaś.
-Nie, nie będziemy gadać. - mówił Daddy.
-Wygrałeś. Hahaha. Przegrałam, poddaję się, Hahahahah!
-Więc mówisz, że mam niesamowite ręce? - uśmiechnął się Liam.
-Tak, tylko przestań mnie łaskotać! HAHAHHAHA!
-No dobrze, wygrałem buziaka od [T.I.]! Ha-ha! Chłopaki patrzcie i się uczcie jak podrywa się [T.I. , T.N.].
-Chyba zacznę brać od Ciebie lekcje - powiedział podnosząc brewkę do Ciebie Zayn.
-NIE GADAJ TYLKO CAAŁUUUJ! - krzyczeli chłopcy.
-No dobra, 1 vs 5 to zły pomysł. Hahs. - puściłaś do Zayna oczko. - Już, już. - pocałowałaś Liama w usta.
-EEE! Co tak słaboo? - żartowali chłopcy. - Z języczkieeem! - krzyczeli.
-Miało być tylko w usta!
-Ale z języczkiem to w co niby? - śmiał się Niall.
-Z języczkiem można jeszcze w...
-HARRY! - Krzyknęliście wszyscy jednogłośnie.
-No przepraszam już. - uśmiechnął się.
-Dawaj Daddy, dawaj. - mówil Hazz.
-[T.I.]... Pocałujesz mnie?
-Ciebie zawsze, Liam. - przyłożyłaś usta do jego i zaczęliście pocałunek. Chłopcom po 3 minutach znudziło się wasze migdalenie.
-Już starczy, wiemy, że się obydwoje kochacie. - powiedział Louis.
-No dobrze, chłopaki, dobrze. Liam - idziemy na spacer? - zapytałaś.
-Z Tobą zawsze, kotku. - powiedział chłopak całując Cię w czoło.
-Zakochana para [T.I.] i Liam! Nananananana! Babe you light up my world like nobooody eelseee! - żartowali sobie z Was chłopaki.
-Chodźmy, [T.I.]! Zostawmy ich już samych, haha. - mówił Daddy. Otworzył Ci drzwi, wziął za rękę i poszliście do parku.
OCZAMI LIAMA:
O mój Boże. Jestem sam z [T.I.] jak ja to wytrzymam. Zbyt duża presja. Jeju, jak ona mi się podoba. Co chwilę oglądam się za nią, gdy tylko przejdzie obok mnie. Znamy się od dzieciaka, tylko przyjaźń, OMFG. Jak dobrze, że będzie moja. Kocham ją. Zaraz jej to powiem.
TWOIMI OCZAMI:
O MATKO. Daddy i ja - coś wspaniałego. Zayn jest chyba trochę zazdrosny, jak zwykle. Przecież to mój kochany Bradford Bad Boy. Było blisko wczoraj do pocałunku wczoraj. Łuhuhu, ciemno się robi, niedługo będzie zimno.
NARRACJA:
-Echm... [T.I.], jakby Ci to powiedzieć. - jąkał się Liam.
-Kocham Cię, Liam.
-Właśnie ja Ciebie też. - pocałował Cię.
-Idziemy do mnie czy do bandy tych kochanych zjebów? - uśmiechnął się troskliwy Payne.
-Do tych debili, kocham ich, haha. Rozwalają mnie. Czemu jestes taki nieśmiały? Wal prosto z mostu, mamy po 19 lat. Czego się boisz? Żyjmy póki jesteśmy młodzi.
-O-ooo-o-o-o-oo-oo-oh, tonight lets get some and LIVE WHILE WERE YOUNG, skarbie.
-Uwielbiam jak śpiewasz. Kocham to. - przyssałaś się do jego ust, wtulając się w jego klatkę piersiową.
-Chodźmy do tych głupków.
-Dobrze, Li. - wziął Cię za rękę i poszliście. Weszliście do domu.
-Panowie!... i Harry - powiedział Liam - [T.I.] jest MOJĄ(!) dziewczyną.
-Gratulacje Liam - powiedział smutny Zayn. Niezbyt pokazywał swój smutek, zdarzało się to rzadko, chłopcy nigdy sie nie kłócili i nie będą.
-Dzięki chłopaki, też was kocham.
-Ja też W A S kocham - podkreślając spojrzałaś uroczo na Zayna. Słodko się uśmiechnął patrząc w Twoje piękne oczy. Mulat Ci się ostro podobał, lecz kochasz Liama nad życie. Wcale nie przeszkadzało to chłopakowi w podrywaniu Cię.
-Kocham Cię misia - powiedział Liam.
-Ja Ciebie też kocie - odpowiedziałaś całując go.
-ALE MAM POMYSŁ! - powiedział Niall.
-Co takiego Niallerku? - spytał Louis.
-Oglądamy horrory? - wykrzyknął.
-No jasne! - powiedziałaś. - Ale siedzę między Liamem, a Zaynem. Boję się bardzo horrorów, ale uwielbiam się w kogoś wtulać. Liam, chyba się nie obrazisz, że tak usiądę?
-No coś ty kotku! Ja, nigdy. Na Ciebie? - pocałował Cię. Zayn włączył najstraszniejszy horror jaki miał pod ręką. Zaczęły się krwawe akcje i scenki.
Kiedy schyliłaś się z kanapy po picie, Zayn dał za Ciebie rękę. Oparłaś się o oparcie łóżka, kładąc głowę na ramię Liama, a tym czasem łapiąc Zayna za rękę.Mulat zarumienił się, zaczął jeździć po niej kciukiem, odwzajemniałaś się. Co chwila całowałaś i wtulałaś się w Liama. Harry, Louis i Niall oglądali bacznie film. Nie zdążyłaś zjeść nawet garci popcornu, bo Niall wszystko zjadł.
-[T.I.] - przeciągnął Twoje imię Niall - Wiesz, że Cię bardzo luuubięęę?
-Już idę zrobić Ci kanapki, Niall. Haha, też Cię kocham. - zachichrałaś się.
-Nosz chyba Cię je..ło Niall. Zeżarłeś nam cały popcor i jeszcze zmuszasz taką piękną kobietę, żeby zrobiła Ci kanapki? Aż idę zapalić - powiedział Zayn.
-Wiecie co, muszę na chwilę wyjść na dwór, zadzwonić do mamy, jest chora i się martwię. Zaraz wracam. - wyszłaś, Malik stał obok drzwi tak, że go nie widziałaś, poczułaś czyjeś ręce na Twoich biodrach i śpiewający głos nad uchem:
-Dziś jestem Twój, pozwolę byś mnie uwiodła, masz super styl podobnie jak biust i biodra, w tych nowych spodniach prezentujesz się bosko...- śpiewał Ci po cichu Zayn.
-Też Cię kocham Zayn, oszalałam na Twoim punkcie. Nie mogę zdra... - chłopak zamknął Ci usta namiętnym pocałunkiem.
-Ze mną nie możesz? Błagam Cię kotku. Mam na Ciebie ochotę, podobasz mi się bardzo...
-Zrozum, skarbie, nie mogę tego zrobić...
-Nawet dla mnie? Liamem się przejmujesz?
-Zayn, on jest delikatny, nie chcę go zranić, proszę, daj mi wybór.
-Wyboru Ci nie dam. Albo nie... Zdradzasz mnie z Liamem, albo już nigdy nie poczujesz smaku moich ust.
-Zayn, nie chcę się w to bawić.
-Raz tego dla mnie nie zrobisz? Raz? [T.I.]...?
-Wiem, że masz na mnie ochotę, słyszę to po Twoim głosie, chyba Cię trochę znam. - powiedziałaś. Chwilę po tym Zayn przytulił Cię i zaczął ocierać kroczem.
-Kochanie, proszę,przestań...
-Podniecasz mnie skarbie, to jest silniejsze ode mnie, zrozum to.
-Uwierz mi, że Ty mnie też. - powiedziałaś.
-Pójdźmy tylko spać, tylko. Każde z nas będzie miało osobno pokój. Są dwa na samej górze, będę tam tylko ja i TY, zamknięci na klucz. Nikt nic nie usłyszy, nikt się nie dowie!
-Dobrze Zayn... - zamyśliłaś się... Chłopak złapał Cię za pośladki, byliście na ganku, nikt was nie widział. Malik przyciągnął Cię do siebie i zaczął wkładać rękę nie tam gdzie trzeba.
-ZAYN! Puść mnie, mówiłam Ci.
-Ale przysięgnij, że przyjdziesz.
-Przysięgam na moją miłość do Ciebie i Liama.
-Dobrze, idź. Ja spalę i przyjdę. - poszłaś do Liama, całując go i przytulając się.
-Hej kotku, co przegapiłam? Mama już czuje się lepiej, ja z tą wiadomością też.
-Hej skarbie, niee, nic ciekawego. Idę spać kochanie.
-Ja też misiu.- powiedziałaś.
-Masz pokój obok Zayna, dobrze się wyśpij kotku! Dobranoc, Kocham Cię! - powiedział Liam całując Cię namiętnie.
-Co tam? - spytał Niall, przeżuwając kanapkę.
-Hah. Nic, rozwalasz mnie poprostu. - śmiałaś się.
-Czym? -powiedział ledwo co przez kanapkę Niall, wyglądał jak chomik.
-Swoją osobą. Hahaha. Idę spać, dobranoc Niall. - pocałowałaś go w policzek.
-Dobranoc [T.I.]! Śpij dobrze i radzę Ci uważać na Zayna.
-Kochany jesteś, będę, obiecuję. - powiedziałaś idąc na górę. Nie weszłaś do swojego pokoju, w korytarzu Zayn wziął Cię na ręce i przeniósł na jego łóżko, wrócił się, przygasił światło, zamknął drzwi. Włączył cicho radio.
-Poczuj się jak w niebie, księżniczko. - powiedział troskliwy Zayn. Usiadłaś na łóżku, stanął prze Tobą, zaczął zdejmować powoli koszulkę.
-Patrz mi w oczy i nie błądź po moim ciele oczmi, nie dotykaj mnie na razie.Poczekaj - powiedział słodko Zayn. Uśmiechał się do Ciebie.
-Dobrze Zayn, wstałaś i szepnęłaś mu do ucha. Zaczął całować Cię po szyi, zjeżdżał w dół, i rękami i ustami, zaczął ściągać Twoje legginsy i bieliznę. Chłopak miał na sobie tyko bokserki, a Ty stanik. Droczył się z Tobą, położył Cię na łóżko i zaczął namiętnie całować.
-Zayn... - mruknęłaś cichutko.
-Co? - szepnął.
-Nic. - odpowiedziałaś.
-Jednak coś... - oznajmił.
-Na pewno Liam się nie dowie? Boję się, Zayn. A co jak będę w ciąży? To niebezpieczne.
-Nie bój się, będę ostrożny, przysięgam.
-Dobrze, ufam Ci. - powiedziałaś.
Chłopak zdjął z Ciebie stanik, bylaś naga. Z siebie zdjął bokserki, nie mieliście na sobie nic. Wstydziłaś się trochę, bałaś się. Zayn delikatnie w Ciebie wszedł.
-Zayn! - pisnęłaś cichutko.
-Przepraszam.
-Dobrze, nie szkodzi. Spokojnie. - powiedziałaś. Robił w Tobie powolne ruchy, które z każdą chwilą robiły się szybsze. Skończyliście w 2 godziny. Była ok. 3 w nocy.
-Zayn, muszę iść do siebie, nie chcę, żeby Liaś o czym kolwiek wiedział... Czuję, że zrobiłam źle...
-Kochanie, błagam Cię. Nic źle nie zrobiłaś. Idź sobie spać i się nie denerwuj, nic się nie wyda. Przysięgam Ci z ręką na sercu. Kocham Cię.
-Dobranoc Zayn... Ja Cię też... - poszłaś doswojego pokoju i położyłaś się spać. Telefon miałaś na malutkiej szafeczce obok łóżka miałaś 2 nowe smsy. Jeden od Liama, a drugi sprzed chwili od Zayna. Liam napisał: KOCHAM CIĘ SKARBIE! xoxo
piątek, 23 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarze:
Hahahahahahahahaahaha jebłam... " Panowie ! ... i Harry... "
Cudo *__*
Mogłabym prosić o taki z Harrym i Niallem?
Rozjebałaś mnie na serio...też prowadzę bloga z imaginami +18 i jak coś poleicłam twojego bloga moim ukochanym zboczeńcą...MARINA
Jebłam i nie wstaje "Panowie!...i Harry..." Hahahahahaha <333 Uwielbiam Cię <333
panowie iharry tekst boski ...
panowie iharry tekst boski ...
Skąd ty wzięłaś ten tekst " PANOWIE I HARRY" GENIALNY
HAHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAAAAAAAAAAHHHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHAAHHAHAHAHAHAHHAHAAAAAAHAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHAAHAHAHHAHAAHAHAHAHAHAHHAAHHAHAHAHAHHA
Ja też xD
♥
su;ere
Prześlij komentarz